niedziela, 17 kwietnia 2016

Rozdrapywanie ran. "Regulamin tłoczni win" Johna Irvinga

"Ci sami ludzie, którzy nas namawiają do obrony nienarodzonych, przestają bronić kogokolwiek prócz siebie samych, ledwie narodziny dojdą do skutku. Ci sami, którzy głośno deklarują miłość do duszy nienarodzonego, odmawiają grosza i pomocy ludziom biednym, niechcianym i prześladowanym. Czym usprawiedliwiają wielką troskę o płód ludzki, połączoną z równie wielką obojętnością wobec odrzuconego, maltretowanego dziecka? Zrzucają winę za przypadek poczęcia rodziców, potępiają najuboższych - tak jakby byli biednymi z wyboru. Owszem, biedni mogliby starać się wyrwać z nędzy, gdyby dać im szansę kontrolowania liczebności potomstwa. (..) Jak zatem mogą Państwo patrzeć spokojnie na (..) antydemokratyczne prawo aborcyjne w naszej Ojczyźnie?"




Zaznaczyłam w tej powieści tyle cytatów, że nie wiedziałabym, które wybrać, jako te najlepsze. Potakiwałam głową w rytmie kolejnych listów doktora Wilbura i tylko w głowie czułam ten huragan myśli, które, to wiedziałam na pewno, będzie mi coraz trudniej uporządkować.

"Regulamin tłoczni win", bo o nim mowa, to powieść, jak większość powieści Johna Irvinga, trudna do zaklasyfikowania. Łatwiej chyba by było powiedzieć, czego w niej nie ma, jakich trudnych tematów tym razem autor nie ujął w fabule, niż opowiedzieć tę wielość wątków, spraw, relacji międzyludzkich i wreszcie, emocji.

To, co zdumiewa najbardziej jednak, to fakt, że mimo, że od opublikowania powieści minęło już trochę ponad trzydzieści lat, zmieniło się tak wiele chociażby w temacie równouprawnienia osób czarnoskórych, tak jednak temat aborcji pozostaje nadal gorącym i aktualnym. A już szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń w kraju.


U nas w St. Cloud's


Od czego zacząć? Czy od prostytutki, której niepotrzebna śmierć pokazała młodemu adeptowi medycyny, czym może się skończyć nieprawidłowo przeprowadzona aborcja? Czy może od niezwykłego chłopca, którego nazwano Homerem, a który później miał zostać kimś w rodzaju dziedzica owego lekarza? Czy może od tego fatalnego, a może szczęśliwego, zależy jak na to spojrzeć, w skutkach listu "do dowolnego urzędnika w stanie Maine, którego obchodzą sieroty"?

Może zacznę od miejsca wydarzeń i doktora Larcha. Bowiem to za jego sprawą powstał sierociniec w zapomnianej przez bogów i ludzi miejscowości St. Cloud's w stanie Maine, i to on prowadził go do późnej starości, pomimo wszelkich możliwych przeciwwskazań zarówno zdrowotnych, jak i zdroworozsądkowych. I to on jako jeden z nielicznych rozumiał, że kobiety nie można zmusić do rodzenia dzieci, o ile nie będzie ona owych dzieci chciała. A właśnie owo zmuszanie, nacechowane jakąś podwójną moralnością społeczną, że urodzić tak, ale wychować już nie, zwiększało ilość jego wychowanków. A dwie pielęgniarki pomagające mu w pracy, nie były w stanie zastąpić dzieciom matek. Właśnie w takim sierocińcu dorastać będzie Homer Wells. Właśnie w tym sierocińcu doktor Larch będzie pisać swój niesamowity dziennik używając często tej frazy "u nas w St. Cloud's", by opowiedzieć, nie tylko co się dzieje w sierocińcu, ale także przelać na papier swoje przemyślenia. Niezwykle cenne z mojego punktu widzenia.

 
Być jak Wilbur Larch

Sama powieść to kompilacja losów doktora, historia powstania sierocińca, jego rozwoju oraz zmian jakie zachodziły na przestrzeni dziesiątków lat jego funkcjonowania, a także losów niektórych z wychowanków, w tym tego najważniejszego dla doktora, Homera. Jednakże nie to jest w tej historii najważniejsze. Nie dla mnie i nie teraz. Bo tak, opowieść o niespełnionej miłości Homera, o tłoczni cydru, o kazirodczej relacji wśród pracowników sezonowych tłoczni, o szaleńczej pogoni Melony za chłopakiem doktora, który jej nie chciał, i wiele wiele innych wątków, są niesamowicie interesującymi i przykuwającymi uwagę.

Jednakże to stale wypływający temat aborcji, niechcianych dzieci, ciąż przerywanych w warunkach wołających o pomstę do nieba, kończących się na ogół śmiercią kobiety, był dla mnie od początku najistotniejszy. Chciałabym w gabinecie lekarskim spotykać tylko takich lekarzy, jak doktor Larch. Właściwie każdy z nich powinien być, jak Wilbur Larch. Człowiekiem, który kieruje się dobrem kobiety. Człowiekiem, który uważa, że to naturalne, że to kobieta decyduje. Człowiekiem, który nie ocenia, a przychodzi zawsze z pomocą, niezależnie od tego, czy prosi się go o wykonanie aborcji, czy o przyjęcie nowej sieroty. Sieroty, której daje dom i tyle troski i opieki ile jeden człowiek podzielony na tak wielu wychowanków zdoła.

Niestety, doktor Wilbur Larch jest postacią fikcyjną, podobnie jak fikcyjna wydaje mi się możliwość zmiany mentalności owych bezrefleksyjnie nawołujących do obrony nienarodzonych.


Refleksyjna i intrygująca


"Regulamin tłoczni win" wznowiona już po raz czwarty, jest powieścią uniwersalną, której zdawałoby się czas się nie ima. Jakkolwiek opiewa czasy już dawno przeszłe i przebrzmiałe w Stanach Zjednoczonych, tak ciągle dotyka tematów nieśmiertelnych i wywołujących mnóstwo emocji. Miłość i nienawiść, agresja i nietolerancja, gwałt i aborcja, to zaledwie szczyt góry lodowej, gdy mowa o jej fabule. Mogłabym polecać ją bez końca. Nawet jeśli Irving w późniejszych powieściach zdecydowanie zaczął się powtarzać, zniechęcając tym wielu czytelników. Nawet jeśli pewne wątki już zostały nadto wyeksploatowane. Nadal będę zachęcać. Niezależnie od tego, jakie macie poglądy w temacie aborcji. Bowiem w tej powieści ścierają się obydwa światy i znajdziecie tu argumenty obydwu stron.


"Regulamin tłoczni win" John Irving, tłumaczenie Jolanta Kozak, Prószyński i S-ka, Warszawa 2015
cytat pochodzi z książki

4 komentarze:

  1. To chyba moja ulubiona powieść Irvinga. Im więcej go czytam, tym bardziej doceniam jego styl i pomysłowość, ale jednak "Regulamin tłoczni win" na zawsze pozostanie numerem 1, tą rozdzierającą i prawdziwą opowieścią o dorastaniu i odpowiedzialności za drugiego człowieka. I zgadzam się w 100% - każdy lekarz powinien być jak Wilbur Larch. Nie bez powodu został nazwany świętym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynam mieć podobny ranking. Co prawda najbardziej lubię i tak te wszystkie powieści z jego początków pisania, bo te późniejsze juz nie są tak chwytliwe i wydają się powtarzać jego stałe motywy, tak faktycznie im więcej czytam, tym bardziej "Regulamin.." plasuje się na pierwszym miejscu.
      Dokładnie. To chyba jedna z nielicznych postaci literackich, które chciałabym, żeby istniały naprawdę.

      Usuń
  2. Nie znam Irvinga...a zatem i tego lekarza.
    A jeżeli chodzi o aborcję to mam inne zdanie. Dla mnie przerwanie ciąży to jednak morderstwo, którym kobieta obciąży swą psychikę już na zawsze. Nigdy już tego nie będzie można odkręcić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci zatem książkę, bo widzisz, w jej treści naprawdę ścierają się dwie strony argumentacji na temat aborcji i druga strona też ma wiele interesujących i słusznych argumentów.

      Odnośnie Twojego zdania - szanuję je i uważam, że masz niezbywalne prawo mieć takie, a nie inne. Nawet nie mogłabym z tym dyskutować. Ale jedno to mieć zdanie "jestem przeciwniczką aborcji i nie dokonam nigdy aborcji", a drugie to głosić pogląd "jestem przeciwniczką aborcji i w związku z tym niech inne kobiety nie mają do niej prawa".
      Wydaje mi się, że żeby wiedzieć jak aborcja obciąża kobiecą psychikę to albo trzeba doświadczyć tego na sobie albo zrobić badania na setkach kobiet, które dokonały aborcji i mieć większość dokładnie takich samych odpowiedzi. W innym przypadku obawiam się jest to tylko domniemanie. I jak z każdą decyzją w życiu - tak, tego nie da się odkręcić. Ale tak jest z wieloma trudnymi decyzjami. Wazne, żeby kobieta miała niezbywalne prawo do podjęcia takiej decyzji samodzielnie, a nie z nakazów politycznych czy religijnych.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.